Jak donosi Het Parool, w ciągu dwóch miesięcy, odkąd władze Amsterdamu wprowadziły zakaz palenia trawki w miejscach publicznych, policja nie nałożyła żadnych mandatów.
Pod koniec maja gmina wprowadziła surowsze przepisy dotyczące alkoholu i alkoholu w niektórych częściach stolicy Holandii używanie konopi indyjskich ograniczenie uciążliwości hałasu i uciążliwości dla okolicznych mieszkańców.
100 euro za jointa z konopi
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy każdy, kto pali trawkę na Placu Dam, Damraku, Nieuwenmarkt lub Dzielnicy Czerwonych Latarni, otrzymywał ostrzeżenie lub grzywnę w wysokości 100 euro. Jednak holenderska policja jak dotąd nie nakładała żadnych grzywien zgodnie z nowymi przepisami, ponieważ weszły one w życie 25 maja.
Ta wiadomość może nie jest tak zaskakująca, ponieważ Halsema, ogłaszając nowelizację w lutym, przyznała, że będzie ona trudna do wyegzekwowania: „Wdrożenie w praktyce jest złożone i zawsze będzie musiało być porównywane z innymi problemami w tej dziedzinie w tej chwili. Uzgodniono jako linię egzekucyjną, że naruszenia będą rozpatrywane w jak największym stopniu”. Na razie się to nie udało, bo można liczyć na to, że w ciągu tych dwóch miesięcy wypalono sporo jointów.
Źródło: iamexpat.nl (PL)