Holandia ma swoją nazwę nie bez powodu. Pralnie kokainowe, krystaliczne laboratoria metamfetaminy i dumping narkotyków na obszarach wiejskich są raczej regułą niż wyjątkiem. Przestępczość zorganizowana zyskuje na popularności, a produkcja staje się coraz bardziej nadmierna.
„Najlepsze laboratoria narkotykowe znajdują się w Holandii”, ogłosił NRC na początku tego tygodnia. Za mało powiedziane od samego początku. Przestępczość zorganizowana zyskuje na popularności. Konfiskaty narkotyków, które są szeroko rozpowszechniane w gazetach i na internetowych platformach informacyjnych, to kropla w morzu potrzeb. Bo ile narkotyków nigdy nie przechwytuje?
Duży większy największy
Pralnie kokainowe, laboratoria metamfetaminy i ecstasy stają się coraz bardziej profesjonalne i na dużą skalę. Zdolność produkcyjna takich laboratoriów – gdzie produkcja odbywa się w systemie zmianowym dzień i noc – jest wielokrotnie większa niż kilka lat temu. Wydaje się, że rośnie również liczba laboratoriów. W 2019 i 2020 roku odkryto już osiemnaście laboratoriów produkujących metamfetaminę. Dla porównania w 2016 roku był tylko jeden.
Meksyk i Kolumbia
W laboratoriach narkotykowych często spotyka się ludzi pochodzenia meksykańskiego lub kolumbijskiego. Zwiększa to holenderską wiedzę na temat produkcji metamfetaminy. To tylko kwestia czasu, kiedy obca wiedza nie będzie już potrzebna, a Holendrzy sami produkują metamfetaminę najwyższej jakości. To inna historia dla pralni kokainowych. Wiedza z Kolumbii będzie nadal potrzebna, aby usunąć leki z materiałów nośnikowych w procesie chemicznym.