Konfiskaty Megadrug w Rotterdamie i zmiany w globalnym handlu kokainą

drzwi Zespół Inc.

2019-11-15-Mega konfiskaty narkotyków w Rotterdamie i zmiany w światowym handlu kokainą

Coraz częściej narkotyki przechwytuje się w Rotterdamie, jednym z głównych portów tranzytowych, z których odbywa się handel kokainą w całej Europie. W miniony weekend na terenie portu w Rotterdamie przechwycono dwie duże partie koksu. W sobotę trzech mężczyzn zostało aresztowanych z 300 kilogramami koksu w samochodzie, a później tego samego dnia kolejne 660 kilogramów zostało zatrzymanych przez służby celne. Ta ostatnia partia została znaleziona w kontenerze morskim między belami kawy z Brazylii. Co się dzieje na światowym rynku koksu?

Rzecznik Prokuratury powiedział, że nie ma związku między dwoma zajęciami, które łącznie stanowią prawie 1000 kilogramów koksu. Uderzający jest fakt, że całkowita ilość przechwyconej kokainy w zeszłym roku wzrosła trzykrotnie. Ten trend wydaje się utrzymywać również w tym roku. 31 października trafił też w niego połów 750 kilogramów koksu ukrytych wśród bananów. Ten pojemnik pochodzi z Ekwadoru. Wydaje się, że nowe techniki, ściślejsze kontrole i partnerstwa między służbami celnymi, FIOD, policją portu morskiego i prokuraturą przynoszą owoce. Jednak większość „białych” opakowań trafia równo do uzgodnionych miejsc.

Białe złoto na rynku koksu

Na przykład są przestępcy narkotykowi, którzy transportują stąd do Anglii tysiące kilogramów koksu i przez kilka miesięcy wkładają do kieszeni ponad 100 milionów euro. To ogromne kwoty, co sprawia, że ​​jest tak interesujący dla przestępczości zorganizowanej. Partie narkotyków są coraz większe. Więc też połowy. „Kiedyś patrzyliśmy w górę od 500 kilogramów. Teraz przechwytujemy partie o wadze 5000 kilogramów. Oznacza to, że takie potworne partie również wkraczają do kraju ”- mówi ekspert policyjny w AD.

Marże zysku

Ten lukratywny rynek ma ogromne marże zysku. Kilogram koksu o wartości 3000 dolarów w Ameryce Południowej również przechodzi kilkakrotnie. Już jeden kilogram kontenerowca płynącego do Rotterdamu jest wart około 500 dolarów. Kiedy ten sam kilogram białego złota opuści port w Rotterdamie w celach handlowych, cena hurtowa wzrośnie do jednej czwartej tony w euro. A wartość ulicy? W zależności od kraju i stopnia czystości - koks często się kroi - wartość uliczna może sięgać od 100 do 200.000 XNUMX euro. Im więcej jest przechwytywanych, tym wyższe są ceny, więc końca jeszcze nie widać.

Mega zyski nie są zatem osiągane przez lordów narkotykowych z Ameryki Południowej, ale przez sieci ludzi, którzy nadal handlują nim z portów takich jak Rotterdam i Antwerpia. Oczywiście kartele narkotykowe również chcą w tym uczestniczyć i żądają, aby dodatkowe kilogramy były dodawane do każdego transportu narkotyków, którego same pozbywają się w Europie. Z tego powodu wzrasta liczba konfiskat i transportów narkotyków, a kartele z Ameryki Południowej osiedlają się w Holandii i Belgii, aby stać się mniej zależnymi.

Szansa na złapanie

Holandia jest czasami nazywana rynkiem europejskiego handlu kokainą. Ale jakie są szanse na złapanie podczas handlu tym popularnym narkotykiem? Według importowanych przestępców z firmy prawdopodobieństwo złapania wynosi około 1 do 4. Holenderska policja uważa, że ​​przechwytywanych jest więcej. Dokładnie, ile koksu przechodzi każdego roku, pozostaje przypuszczeniem, ale jasne jest, że muszą to być ogromne ilości. Szacuje się, że w Holandii wdycha się prawie 4000 kilogramów koksu o łącznej wartości ulicznej przekraczającej 250 milionów euro. Reszta trafia prosto do Anglii i innych krajów w Europie.

Kraj dystrybucji w Holandii

Chociaż w krajach Ameryki Południowej produkuje się więcej kokainy, cena nie wydaje się spadać. Plantacje koki w Peru, Kolumbii i Boliwii produkują więcej, ale cena kilograma koksu tylko rośnie. Wydaje się, że rynek koksu jest w rękach małej grupy, która ma monopol i ustala cenę. Za gram bieli możesz szybko zdeponować 50 pików u holenderskiego sprzedawcy. Wiele koksu napływa przez Rotterdam i Antwerpię, ale do wielu krajów europejskich dociera się również starymi szlakami przemytu haszyszu w Maroku. Pod radarem do Europy docierają żaglówki i łodzie rybackie. Jednak nowe techniki, takie jak drony i inne zaawansowane technologie, są również wykorzystywane w dużym stopniu. Uderzające jest również to, że wiele osób zajmujących się narkotykami jest transportowanych w Holandii. Szacuje się, że 60 procent całej kokainy trafia przez Holandię lub Belgię.

Przeczytaj więcej Ad.nl (Źródło)

Powiązane artykuły

Zostaw komentarz

[adrotuj baner="89"]