Przegrana wojna

drzwi narkotyk

Przegrana wojna „wojna z narkotykami” – pan Kaj Hollemans, KHLA

Autor: pan Kaj Hollemans, KH Legal Advice

Według ministra sprawiedliwości i bezpieczeństwa Grapperhaus produkcja i dystrybucja wszystkich narkotyków z najpoważniejszej kategorii w ustawie opiumowej (kokaina, amfetamina, ecstasy i ghb) musi być zwalczana tak ostro, jak to tylko możliwe. Minister opowiada się za „wojną z narkotykami”, ponieważ zalegalizowanie tych narkotyków nie wchodziłoby w grę. Jednakże, jeśli coś stało się jasne w ostatnich latach, to jest to: „Wojna z narkotykami” zawodzi na całym świecie. Na całym świecie na tę wojnę wydaje się ponad 90 miliardów euro. Pomimo ogromnych nakładów finansowych inwestowanych w walkę z narkotykami, wyzwania raczej rosną niż maleją.

niedawny porozumienie z International Drug Policy Consortium – globalnej sieci organizacji społeczeństwa obywatelskiego zrzeszającej ponad 170 organizacji pozarządowych zaangażowanych w politykę narkotykową – pokazuje, że używanie narkotyków nie spadło, ale wzrosło o 2011 procent (!) między 2016 rokiem i 31 wzrosła. Nielegalne rynki narkotyków rozwijały się nieubłaganie, aby sprostać rosnącemu popytowi, a produkcja opium wzrosła o 2009 procent, a produkcja koki o 2018 procent w latach 130-34.

Krótko mówiąc, „wojna z narkotykami” nie jest rozwiązaniem i przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Gdy tylko sądownictwo i policja wywierają większą presję na rynek narkotykowy, wzrasta ryzyko i rośnie marża zysku. To z kolei przyciąga poważniejsze przestępstwa, ze wszystkimi ich konsekwencjami.

Ostatnio zalecał to lekarz z Nijmegen, Kees Kramers ekstaza legalna powinno stać się. Według niego legalizacja doprowadziłaby do mniejszej przestępczości i mniejszego wyrzucania niebezpiecznych odpadów chemicznych. Wcześniej profesor leczenia uzależnień Wim van den Brink również wskazywał, że byłoby lepiej, gdyby rząd ecstasy, podobnie jak marihuana, reguluje.

Niestety reakcja CDA, partii ministra Grapperhausa, na takie inicjatywy jest raczej przewidywalna. CDA nie chce przyznać, że bitwa z przemysłem narkotyków syntetycznych została przegrana z miliardami dolarów zysków. „Nie zamierzamy nagradzać przestępców, ale ich karać” – powiedział poseł CDA. Fakt, że teraz wykazano, że takie podejście nie działa, a jedynie prowadzi do większej przestępczości związanej z narkotykami i do częstszego używania narkotyków, najwyraźniej nie ma znaczenia w polityce w Hadze.

W 2017 r. również złożyłem o to apel zalegalizować marihuanę i ecstasy.

Punktem wyjścia polityki antynarkotykowej jest jak największe ograniczenie zagrożeń dla zdrowia publicznego oraz zapobieganie szkodom społecznym i społecznym. Na tej podstawie rozsądniej byłoby regulować narkotyki i określać dla każdej substancji, co jest dozwolone, a co nie, podobnie jak w przypadku alkoholu i tytoniu.

Priorytetem holenderskiej polityki narkotykowej musi być powrót do ochrony ludzi zamiast zwalczania substancji. Punktem wyjścia powinno być odpowiedzialne zażywanie narkotyków, zaczynając od dwóch stosunkowo mniej szkodliwych substancji: konopi indyjskich i ecstasy.

Ludzie używają marihuany lub ecstasy z różnych powodów. W zdecydowanej większości są to osoby dojrzałe, odpowiedzialne, które świadomie się na to decydują. Dla większości z nich zastosowanie ma wartość dodaną. Odbierają efekt jako pozytywny. Niektórzy ludzie wpadają w kłopoty z powodu (nadmiernego) używania tych substancji. Dostępne są dla nich wystarczające wskazówki i pomoc, podobnie jak w przypadku alkoholu.

Konopie indyjskie i ecstasy lepiej uzyskują status prawny i własny zestaw zasad. W ten sposób można określić wymagania dotyczące procesu produkcji, pochodzenia, składu i jakości, a ludzie będą wiedzieć, co palą lub połykają. W oczywisty sposób prowadzi to do najmniejszych szkód społecznych i społecznych oraz do niskiego ryzyka dla zdrowia publicznego. Polityka narkotykowa oparta na badaniach i spostrzeżeniach naukowych. Po prostu musisz to wymyślić.

Wkrótce będzie eksperyment z konopiami indyjskimi, w którym uprawa będzie dozwolona pod pewnymi warunkami. To pierwszy krok we właściwym kierunku. Ale na razie nic więcej się nie zmieni. Polityka Haga idzie na wojnę przeciwko wszelkim narkotykom syntetycznym, głucha na ostrzeżenia i ślepa na fakty, w bezsensownej wojnie, w której są tylko przegrani.

 

Powiązane artykuły

Zostaw komentarz

[adrotuj baner="89"]