Sprzedaż marihuany i napojów spirytusowych rośnie, gdy ludzie izolują się od wirusa koronowego

drzwi narkotyk

Sprzedaż marihuany i napojów spirytusowych rośnie, gdy ludzie izolują się od wirusa koronowego

Stany Zjednoczone - Na przecięciu globalnej epidemii COVID-19 i firm produkujących marihuanę w Stanach Zjednoczonych pojawiają się dwie różne historie.

Na wyższych szczeblach sytuacja nie wygląda tak dobrze u głównych graczy konopi. Strategie pełnego wzrostu zostały odrzucone ze względu na zakłócenia w łańcuchu dostaw i spadające wyceny na giełdzie. Podniesienie kapitału było ostatnio ciężko firmy marihuany i inwestorzy nie byli zbyt spokojni, jeśli chodzi o inwestowanie, dopóki rynek się nie ustabilizował.

Z drugiej strony apteki i sklepy z marihuaną w Ameryce nie mogą narzekać. Niedawno skontaktowano się z kilkoma sklepami w Waszyngtonie, aby lepiej zrozumieć, w jaki sposób koronawirus wpływa na sprzedaż. Mieszkaniec hrabstwa Snohomish w stanie Waszyngton otrzymał pierwszy pozytywny test na koronawirusa w Stanach Zjednoczonych, a niektórzy twierdzą, że stan cierpi z powodu najgorszych epidemii COVID-19 w kraju.

Ludzie uciekają do konopi w tych czasach

Nic nie powstrzymało mieszkańców przed gromadzeniem zapasów marihuany.

„Posłuchaj, kiedy ludzie czują się nieswojo z powodu czegoś takiego jak wybuch koronawirusa COVID-19, szukają pewnej pewności, że potrafią poradzić sobie ze stresem i niepokojem” - powiedział Tedd Wetherbee, właściciel sieci The Gallery w Tacoma. Czy jest lepszy sposób na zrobienie tego niż marihuana? Nasze sprzedaże wzrosły i cieszymy się, że możemy przyczynić się do tego, aby ludzie poczuli się lepiej z powodu szaleństwa, które się wokół nich dzieje. „

Sklepy podjęły dodatkowe środki ostrożności, aby kontrolować rozprzestrzenianie się wirusa, jednocześnie zapewniając mieszkańcom marihuanę. W sieci sklepów marihuany The Gallery w Stanach Zjednoczonych pracownicy utworzyli niezależną stację dezynfekcyjną we wszystkich swoich lokalizacjach, aby zapewnić bezpieczeństwo klienta i siebie.

Nowe badanie może pomóc wyjaśnić, dlaczego sprzedaż marihuany rośnie. MKM Partners ma przeprowadził dochodzenie wśród 1.000 osób używających konopi indyjskich i 863 osób używających alkoholu i okazało się, że te dwie „wady” są najczęściej używane do samoleczenia w tych niespokojnych czasach.

Według analityka MKM, Billa Kirka, użytkownicy marihuany częściej izolowali się lub gromadzili w małych grupach tylko podczas spożywania zioła, podczas gdy osoby pijące alkohol wolały większe grupy. Ponieważ eksperci medyczni i przywódcy krajowi dążą do zachowania dystansu społecznego, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa, ludzie na całym świecie staną się bardziej odizolowani niż zwykle w nadchodzących tygodniach.

„Kiedy jesteś sam, marihuana jest narkotykiem z wyboru. Środkiem pobudzającym w dużych grupach lub z nowymi ludźmi jest alkohol ”- powiedział Kirk w rozmowie z Investors Business Daily. „Uważamy, że jakakolwiek zwiększona aktywność w domu związana z COVID-19 przyspieszy zmianę udziału alkoholu na konopie indyjskie”.

Niektórzy się nie zgadzają. Grupy nie mogą już gromadzić się w barach w śródmieściu ani w dużych pomieszczeniach zamkniętych, ale ludzie nadal gromadzą się do alkoholu. Marques Warren, dyrektor Downtown Spirits w Seattle, mówi, że kupują wino, a teraz po prostu przechowują alkohol w dużych ilościach w lokalnych sklepach monopolowych.

„Sprzedaż napojów ogólnie wciąż rośnie, ale określone grupy klientów wycofały się”. „Najwyraźniej sprzedaż firm spadła dramatycznie, ponieważ wiele firm w Seattle (gdzie zlokalizowane są Amazon, Google i Facebook) nagle zostało zamkniętych w marcu. Nasze dostawy do domu i obroty w fizycznych lokalizacjach stale rosną. ”

Źródła obejmują TheCut (EN), ŚwieżyTost (EN)

Powiązane artykuły

Zostaw komentarz

[adrotuj baner="89"]